Październik 2013
P
|
W
|
Ś
|
C
|
P
|
S
|
N
|
|
1 |
2 |
3 |
4 |
5 |
6 |
7 |
8 |
9 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29 |
30 |
31 |
|
|
|
|
|
•
Aktualności
»
Aktualności 2012
|
|
Wywiad z Małgorzatą Kiereś - autorką książki
|
- Pisze i dokumentuje Pani obecnie 300 lat Koniakowa. Proszę powiedzieć, kiedy możemy oczekiwać książki o tej beskidzkiej wsi?
Małgorzata Kiereś:
- Do napisania zarysu historyczno-etnograficznego beskidzkiej wsi Koniaków, jako że obchodzony jest w tym roku Jubileusz 300- lecia jego powstania zaprosiła mnie telefonicznie Pani Aneta Legierska z Biura Informacji Turystycznej. Niestety, nie wiem sama dlaczego się zgodziłam na zrealizowanie tego przedsięwzięcia. Wprawdzie nie żałuję, ale nigdy nie przypuszczałam, że o tak niewielkiej beskidzkiej wsi znajduje się tak dużo fantastycznych materiałów archiwalnych, które dotąd oprócz Profesora Franciszka Popiołka nikt nie opracowywał. Niestety z bólem serca stwierdzam, że rok pracy nad tą publikacją, wiele godzin w archiwach, które poświęciłam nie pozwalają na opracowanie archiwaliów. Po pierwsze: publikacja ta to tylko pierwszy niewielki ZARYS do dziejów tej wsi. Po drugie bardzo niewielka ilość materiału źródłowego znajduje się terenie. Często nie ma żadnych możliwości ich weryfikacji. Zupełny brak o pracy tutejszego wydziału gminnego w okresie międzywojennym nie pozwala na ustalenie wielu ważnych faktów historycznych, szczególnie personalnych. Materiały uzupełniane notatkami prasy to tylko kropelka w morzu potrzeb przy tego typu próbie dokumentacji wsi. Po trzecie w wielu kronikach zapisano wiele wydarzeń po swojemu. Z kolei ludzka pamięć zawodna więc fakty istnieją, w czasie ale nie z konkretną datą. Po czwarte trudno nie odnotować, że była to roczna bardzo ciekawa przygoda związana z zasiedziałością tutejszych rodów np. Legierskich Janów, których na przestrzeni 300 lat jest na setki, ale nikt nie podaje numerów domów, a ja niestety nie potrafię ich odróżnić, / ani po gymbie/ jeżeli nie został podany przydomek lub nr domu.
Ta ciekawa przygoda jest rezultatem wielu godzin pracy , a efekt dla piszącego jest zawsze niezadowalający. Kiedy się dokumentuje rzeczywistość to widzi się ciągle coś ważnego do opisania a tu nie wszystko jest możliwe, ze względu na CZAS. Cieszę się ,że znalazłam zapis Chałupy na Koniakowie 1712, Koniakowski młyn z 1814 roku i z 1823 roku i wiele innych nowości, o których do tej pory nie pisano. Właściwie wszyscy mieszkańcy Koniakowa długo żyli sobie z jednego sałaszu Rzawka. Archiwalia pozwalają nam mieszkańców Koniakowa podziwiać za ich niewyobrażalną dziś dla nas pracę karczowania pól, przygotowywania gruntów w sumie leśnych pod wypas owiec, i niewielkie znikome rolnictwo. Proszę pamiętać, że wieś ma bardzo trudne ukształtowanie terenu, ciągle do góry lub w dół. Do tego trudne warunki klimatyczne np. w 1832 roku 2 września spadł śnieg który trwał do 20 maja 1933 roku. Podziwiać należy mieszkańców obu wyznań katolickiego i ewangelickiego za ich silną wiarę, mimo iż tyle lat nie mieli kościoła, i przynależeli do tak odległych parafii. To fenomen! Jednak do napisania pełnej monografii tej wsi potrzeba przynajmniej trzech lat, aby jej dzieje opracować
Najważniejsze jest to, że znalazł się prywatny wydawca z Koniakowa tej książki, która zgodnie z wcześniejszą umową niechaj będzie prezentem pod kóniokowski kryzban.
Wywiad z Panią Małgorzatą Kiereś – autorką najnowszej publikacji dokumentującej historię i dzieje wsi Koniaków, przeprowadziła Joanna Kohut. Tą szczególną i wartościową publikację można będzie już oglądać od rana od godziny 8.00 w Gospodzie pod Ochodzitą w dniu 16 grudnia 2012 roku, zaś uroczysta impreza promująca książkę odbędzie się 16 grudnia 2012 r. o godzinie 18.00 w w/w lokalu.
Zobacz projekt okładki książki w zakładce "Wydarzenia" na stronie:
www.galeriakukuczka.pl
|
|
|
|
|